Gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu, a Ojciec który jest w ukryciu, odda tobie.
Istnieje kilkanaście modlitw, które odmawiamy codziennie – Ojcze Nasz, Zdrowaś Maryjo, Wierzę w Boga… Możemy tak wymieniać bez końca, lecz nie chodzi przecież o to ile tekstów znamy, lecz w jaki sposób się modlimy.
Wydaje nam się, że modlitwa jest bardzo łatwa. Klękamy, czynimy znak krzyża, prosimy, dziękujemy, później znowu prosimy i znowu dziękujemy. Odmawiamy teksty modlitwy, przekładamy paciorki różańca, czasami bezmyślnie wypowiadając słowa, myśląc o czymś zupełnie innym. Następnym zaś razem wydaje nam się, że modlitwa jest jakąś formą „zaklęcia”, które po wypowiedzeniu coś nam uczyni, coś „wyczaruje”. Nie o to tutaj chodzi!
NIE MÓDL SIĘ NA POKAZ
Czasami zachowujemy się jak faryzeusz, siadamy w pierwszych ławach w kościele, podnosimy wysoko ręce ku górze i tak naprawdę zamiast żarliwie się modlić, tylko patrzymy czy ktoś inny zwraca na nas uwagę. Starajmy się zatem bardziej przybierać postawę celnika, który nawet nie śmiał wejść do świątyni, albo ubogiej wdowy, która wrzuciła do skarbony dwa pieniążki – wszystko co miała na utrzymanie. Tak jak ona i Ty oddaj wszystko Bogu!
NIE WYPOWIADAJ SŁÓW BEZMYŚLNIE
Modlitwa to rozmowa. Rozmowa pomiędzy Bogiem – Jedynym w Trójcy, a mną – jego synem/córką. Wyobraź sobie, że rozmawiasz ze swoim mężem/żoną, swoim dzieckiem lub przyjacielem. Pomyśl jak bardzo ich kochasz, jak bardzo starasz się aby ta rozmowa była owocna i ciekawa. Angażujesz w nią całego/całą siebie. Teraz przenieśmy to na modlitwę. Bóg kocha Cię w zupełnie inny sposób. W sposób niewyobrażalny. Nie do wytłumaczenia. Przecież z tej Miłości zszedł na świat i stał się człowiekiem, aby dać świadectwo prawdzie. Można zadać pytanie – O jaką prawdę chodzi? Właśnie o tą prawdę, która mówi, że jesteś ukochanym dzieckiem bożym, że Bóg bardzo Cię kocha i wspiera. Staraj się zatem, aby twoja modlitwa była rozmową z ukochanym Ojcem. Z kimś kto kocha Cię najbardziej. Angażuj się w nią. Staraj się, aby owocowała.
MEDYTUJ NAD SŁOWEM BOŻYM
Bóg do nas mówi każdego dnia! To coś wspaniałego! Każdego dnia celebrowana jest Eucharystia, podczas której oprócz spożywania Bożego Ciała, spożywamy Słowo Boże. Jednak co zrobić, kiedy nie możesz przyjść na Mszę Świętą? Przeczytanie Ewangelii na dany dzień zajmuje około 2 minuty. W dobie dzisiejszej digitalizacji, można odnaleźć ją w Internecie, na takich stronach jak: Mateusz, Niezbędnik Katolika czy Biblijni. „A co się stanie jeżeli czegoś nie zrozumiem? Ksiądz w kościele przecież wszystko tłumaczy”. Nie przejmuj się! Przeczytaj pierwszy raz, zamknij oczy, zastanów się co Bóg chcę do Ciebie powiedzieć. Potem przeczytaj powtórnie. Kolejnym krokiem może być sięgnięcie do wspomnianego wcześniej Internetu. Codziennie na stronie YouTube Archidiecezji Łódzkiej ukazuje się Zielone Pastwisko, czyli krótki 5-7 minutowy film, w którym o. Piotr Kleszcz OFM Conv. stara się przybliżyć nam Słowo. Również na stronie internetowej naszej diecezji, co niedzielę pojawia się kolejna odsłona cyklu Spotkanie ze Słowem, prowadzonego przez ks. Mariusza Biśtę. Zatem wszystkie „znaki na niebie i ziemi”, pokazują nam, że nie ma żadnych przeszkód, aby każdego dnia pochylić się nad Słowem, które mówi do nas sam Bóg.
NAŚLADUJ JEZUSA
Wyobraź sobie taką sytuację, kiedy jesteś na ogromnym dworcu autobusowym i nie ma szans, że odnajdziesz miejsce, z którego odjedziesz w daleką podróż. Nagle podchodzi do Ciebie nieznajomy i pyta: „Czy mogę Ci w czymś pomóc? Pewnie nie wiesz gdzie masz iść. Pomogę Ci!”. Taka postawa to naśladowanie czynów Jezusa sprzed 2 tys. lat. Leczył wszystkie choroby, wypędzał złe duchy, głosił więźniom wolność, a uciśnionych odsyłał wolnymi. Kiedy słuchamy o Jezusie, myślimy o Jezusie, patrzymy na Jego wizerunki, bardzo często te, kiedy kona już na krzyżu, miejmy świadomość tego, że On oddał wszystko BEZINTERESOWNIE, że z miłości stał się posłusznym, aż do końca. Naśladujmy go każdego dnia, dawajmy siebie innym. To chyba najpiękniejsza postawa modlitwy, jaką możemy przyjąć.
Pamiętaj – nie to co na zewnątrz, lecz to co w środku. Pan patrzy inaczej. Pan patrzy w serce!
PFC